Festiwal! To słowo, które podczas wesela Kasi i Michała było odmieniane przez wszystkie przypadki. Bo to był festiwal kolorów, energii, festiwal cudownych ludzi, emocji i przede wszystkim – celebracji :D A mieliśmy co świętować… bo już sporo czasu upłynęło od pierwszej kawki (i pierwszej wódki na ławce ;P) Kasi i Michała. Pamiętam, jak Kasia opowiadała mi na spotkaniu, że chcą po swojemu, że będzie niezła impreza, że będzie się działo! Tak, działo się – ta fraza chyba najlepiej oddaje klimat ich wesela. Energia kolorów zamknięta w dekoracjach, bodypainting, photobus, kolorowe race i drineczki, mieniące się kule dyskotekowe, Pan Młody dostarczający pizzę, DJ oblewający się szampanem i szaleństwo na parkiecie. Brakuje tylko policjantów, którzy ukaraliby Pannę Młodą za to, że zrobiła imprezę roku :P Co tam się (nie)działo! Obejrzyjcie koniecznie :) i przeczytajcie, kto był odpowiedzialny za to zamieszanie :D
Kasia i Michał – źródło inspiracji i pomysłów :D
JWZ Joanna Wagner-Zadorska – weddingplannerka od wesel kosmicznych
Winnica Silensi – to tutaj się bawimy z widokiem na Ślężę
Rent4Wedding – robią kolorowy huragan dekoracji
Main Audio – skromni chłopcy za DJ-ką, ze Śląska, tego górnego
Kocharz – grilluje, smaży i podaje hamburgery
Dawid Matysek – filmuje, kreuje i umawia się na dzikie pomysły z DJ-ami
Paulina Frąckowiak – maluje i przykleja Pannom Młodym brokaciki
Craicford Events – wożą się po weselach w zabytkowych autach z fotobudką
Bar Concept – Bartek pokolorował nasz świat drinkami
Kruszona – dodała słodkości do tej radości
Kamila Szóstak – jest w stanie to wszystko namalować na ciele