Asia napisała do mnie w połowie lipca, że biorą ślub z Kostkiem na początku września i może mam jeszcze wolną sobotę? :D Trafili idealnie! Bo nie dość, że to był mój dostępny termin, to jeszcze uwielbiam takich wariatów, którzy organizują śluby na ostatnią chwilę :P Co tam, że jechaliśmy 30 minut za Wrocław do Kostomłotów, bo to był jedyny USC z wolnym terminem. Był, był ślub, było pięknie, spontanicznie i wzruszająco! Po ceremonii pojechaliśmy do Restauracji Stacja Dizajn, mieszącej się w dawnym Dworcu Świebodzkim. Zjedliśmy obiad, zrobiliśmy zdjęcia grupowe i krótką sesję. Asia i Kostek mieli taki luz i dystans… i poczucie humoru :D zorganizowali krótki quiz dla gości, gdzie wykorzystali zdjęcia swoich twarzy. Genialne! Zresztą sami zobaczcie :)) Acha! Koka i Kola to dwa piękne, czarne koty, dzieci Asi i Kostka ;) p.s. gdybyście się też zastanawiali, skąd te piękne kolczyki Asi – ta zdolna dziewczyna tworzy szklaną biżuterię, to są jakieś cuda, sama już mam w kolekcji :D koniecznie sprawdźcie – Asia Muzyka Studio
To wyglądało jak ślub z prawdziwej bajki! A ta spontaniczność, quiz i te koty – cudowne dodatki! :) Dzięki za podzielenie się tym wspaniałym dniem!