Ta sesja rodzinna była wyjątkowa. Pierwszy raz miałam okazję fotografować trzy pokolenia, a jak się później okazało… cztery ;) To Karolina wpadła na ten pomysł, zaprosiła siostrę, mamę, babcię i naszym celem było upieczenie ciasta. Hahaha, ok, to działo się w tle, ale było świetnym motywem do zrobienia takie właśnie sesji rodzinnej. Kiedy szarlotka wylądowała w piekarniku zrobiłyśmy przecudowne zdjęcia portretowe. Dziewczyny będą miały piękną pamiątkę na lata. Na koniec chwilka spaceru z Chałką (pieskiem), trochę wygłupów, bo sesja rodzinna to przede wszystkim dobra zabawa! Ciasto wyszło pyszne, zdjęcia znakomite, a zwieńczeniem całości był album, który dziewczyny dostały ode mnie. Nazwały go Babki. Taka rodzina to skarb, jesteście niesamowite! Jeżeli zainspirowała Was ta sesja i też chcielibyście mieć takie zdjęcia rodzinne, zobaczcie, co mogę dla Was zrobić – OFERTA.
świetny pomysł i realizacja. naprawdę cudowne zdjęcia!
dzięki wielkie :) też uważam, że taka sesja pokoleniowa to genialna pamiątka!